Homilia Arcybiskupa Katowickiego

2022-12-03

„Jak matka żywicielka”
Homilia Arcybiskupa Katowickiego
70-lecie kopalni „Mysłowice-Wesoła”, 3 grudnia 2022 roku

 

1. Dziś, Bracia i Siostry, dziękujemy Bożej Opatrzności za 70 lat istnienia i funkcjonowania kopalni „Mysłowice-Wesoła”. Historię tego zakładu pracy przedstawia świeżo wydany album jubileuszowy. To bardzo pouczająca lektura, informująca o początkach i rozwoju kopalni, o nakładach inwestycyjnych i wydobyciu, o liczbie załogi. Ilustruje też techniczny postęp, jaki dokonał się w górnictwie w minionych latach. W albumie wyczytać można, że w dziesięcioleciu 1980–1990 kopalnia wydobywała stabilnie blisko 6 mln ton węgla rocznie, a załoga liczyła wtedy ponad 10 tys. pracowników. Obecnie w kopalnia wydobywa 1,5 mln ton rocznie, a stan załogi wynosi około 3 tys. Te liczby wskazują na dokonujące się zmiany.

Polska i cała Unia Europejska, aby hamować zmiany klimatu, odchodzi od kopalnych źródeł energii. Wskutek zachodzącej restrukturyzacji Górny Śląsk już dawno przestał być rezerwatem węgla i stali, a staje się miejscem rozwoju alternatywnych gałęzi przemysłu. To zjawisko widoczne jest również w zmieniającym się krajobrazie górnośląskim, w którym obok szybów kopalń coraz częściej pojawiają się znaki znanych marek europejskich i globalnych, jak również dynamicznych i nowoczesnych firm krajowych, co świadczy o tym, że kapitał ludzkiej przedsiębiorczości nie został na Górnym Śląsku zmarnowany, lecz pomnożony.

 

2. Kiedy świętujemy 70-lecie, patrzymy wstecz i dziękujemy nie tyle za konieczną do wydobycia węgla strukturę, która nie posiada historycznej pamięci, ale za ludzi, za górników. Myślimy i wspominamy z wdzięcznością wszystkich kiedykolwiek pracujących na kopalni „Mysłowice-Wesoła”. Ich codzienny urobek, liczony w tysiącach ton, owoc ciężkiej górniczej pracy, przynosił i przynosi widoczne korzyści krajowi i całemu społeczeństwu.

W PRL-u węgiel był przede wszystkim towarem eksportowym i – jako taki – był traktowany jako źródło dewiz potrzebnych krajowi. Dlatego ambitnie planowano wydobycie na poziomie 200 mln ton rocznie, co miał zabezpieczać czterobrygadowy system pracy, a w konsekwencji całkowite porządkowanie górnika, człowieka pracy, temu celowi, za cenę eksploatacji sił, likwidacji niedzieli jako dnia świątecznego i destrukcji życia rodzinnego. A sytuacja dzisiaj, pod koniec 2022 roku?

Wojna na Ukrainie całkowicie zmieniła wiele, także sytuację górnictwa. Przede wszystkim pod znakiem zapytania postawiła nie tyle proces, ile czasokres i koszt likwidacji kopalń. Warto, by o tym wiedziała cała Polska, że dziś górnicy nie mają wolnych sobót ani niedziel.

Podczas pielgrzymek świata pracy do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej wołaliśmy, że „niedziela jest Boża i nasza”, że niedziela jest dniem Pańskim, dniem świątecznym, dniem dla rodziny i odpoczynku. Dzięki porozumieniom jastrzębskim z 1981 roku taka możliwość została przywrócona i prawnie zagwarantowana. Zlikwidowano czterobrygadowy system pracy w górnictwie, wprowadzono wolne od pracy soboty i niedziele.

Dzisiaj jednak znajdujemy się w stanie wyższej konieczności, podobnie jak rolnicy podczas żniw, gdy zbliża się burza. Solidarność społeczna wymaga poświęcenia, dodatkowej sobotniej i niedzielnej pracy, oczywiście w odpowiednich warunkach bhp i za sprawiedliwym wynagrodzeniem. Jednak nie może być zgody na pracę w kopalniach powyżej prawnie określonego limitu godzin, co jest istotne zwłaszcza przy zatrudnieniu pod ziemią. Niezmienne pozostaje prawo do wypoczynku, w przypadku górników tym bardziej znaczące, że pracując w ekstremalnie trudnych warunkach, muszą odpocząć, by nie popełnić błędu, którego skutki mogą być katastrofalne także dla innych. Niezmienny pozostaje także obowiązek odpoczynku wynikający z Bożego przykazania. Mamy do czynienia z okolicznościami, w których odzwierciedla się istota nauczania społecznego Kościoła: tego, że jest ono stałe i dynamiczne – niezmienne w tym, co odnosi się do praw ewangelicznych i godności człowieka, który jest „imago Dei”, a zarazem „nowe, gdyż podlegające koniecznym i potrzebnym zmianom dyktowanym przez różne uwarunkowania historyczne i nieustanny bieg wydarzeń, pośród których upływa życie ludzi i społeczeństw” – jak to ujął św. Jan Paweł II w encyklice „Sollicitudo rei socialis” (nr 3).

 

3. Drodzy Bracia! Cena wydobycia węgla bywała i bywa bardzo wysoka, a jest nią ludzkie życie, życie górnika, czego nie wolno przemilczeć. Pamiętamy, że praca na kopalni, zderzenie człowieka z żywiołami bywa śmiertelnie niebezpieczne. Jak podają statystyki, „W ciągu minionych blisko 45 lat w polskim górnictwie węgla kamiennego doszło do ponad 20 poważnych katastrof i wypadków zbiorowych; w każdym z nich zginęło od kilku do ponad 30 osób – w sumie życie straciło w nich ponad 200 górników”. Pamiętamy, że w październiku 2014 roku zginęło pięciu górników z kopalni „Mysłowice-Wesoła” po zapaleniu metanu 665 m pod ziemią; zmarli w szpitalach w wyniku doznanych poparzeń. Pamiętam jak dziś uroczystości pogrzebowe. Dlatego w ten uroczysty dzień modlimy się za wszystkich poległych przy wykonywaniu górniczej pracy w tej kopalni, a tworząc jedną rodzinę, nie zapominamy o inwalidach górniczych, którym wypadki odebrały zdrowie.

 

4. Bracia i Siostry! Kopalnia to słowo rodzaju żeńskiego i kopalnia „Mysłowice-Wesoła” jest jak matka żywicielka dla pokoleń tu żyjących, przybywających i po dziś tu pracujących, dając stabilizację miejsca i pracy oraz relatywny dobrobyt.

Trzeba powtórzyć raz jeszcze, że na kopalni najważniejszy jest człowiek i dlatego kiedy świętujemy 70-lecie jej istnienia, myślimy o wszystkich kiedykolwiek tu pracujących; myślimy o ich trudnej pracy, o fizycznym wysiłku, o przelanym pocie i dochodzimy do sprawy ludzkiej pracy, która ma wartość dlatego, że wykonuje ją człowiek i przy której – w przypadku górnictwa – od zawsze wypowiadamy słowa: „Szczęść Boże!”. „Tym pozdrowieniem: «Szczęść Boże!», zwracamy się do człowieka, który pracuje, a równocześnie odnosimy jego pracę do Boga. Praca ludzka odniesiona jest do Boga Stwórcy. Bóg bowiem, stwarzając człowieka na swój obraz i podobieństwo, polecił mu czynić sobie ziemię poddaną”.

Bracia i Siostry! Między pierwszym czytaniem a Ewangelią słyszeliśmy fragment psalmu 147. Jego podstawowy przekaz brzmi następująco: „Szczęśliwi wszyscy, co ufają Panu”.

I kiedy patrzymy w przyszłość kopalni i waszą, to historyczne doświadczenie uczy, żeby zaufać Bogu, wszak nie jesteśmy „jak owce niemające pasterza”. Dlatego psalmista zachęcał nas następnymi zwrotkami psalmu, który jest dziękczynnym hymnem ocalonego narodu:

Jak dobrze jest grać naszemu Bogu,

wdzięcznie jest nucić pieśń pochwalną.

Pan buduje Jeruzalem, gromadzi rozproszonych z Izraela;

On leczy złamanych na duchu i przewiązuje ich rany…

Pan nasz jest wielki i zasobny w siły,

mądrość Jego jest niewypowiedziana.

Pan dźwiga pokornych”.

 

Bracia i Siostry! Praca na kopalni uczy pokory, dlatego patrząc w nieznaną i niepewną przyszłość, pozostańcie pokorni, ufający Panu i waszej patronce, niech oręduje za wami. Niech zawsze w historii tej kopalni i w historii waszego życia będzie obecna treść górniczego pozdrowienia:

Szczęść Boże! Po trzykroć.

Amen.

Homilie

Jesteś
Gościem
na naszej stronie od 13.05.2011r.
Delegat ds Ochrony Dzieci i Młodzieży
Archidiecezja Katowicka
Nabożeństwa Wynagradzające
Gość Niedzielny
Nieszpory i Adoracja
Mały Gość Niedzielny
Sanktuarium w Fatimie - online
Radio eM